, kategoria: Ciekawostki.

Na polskich drogach jest coraz bardziej niebezpiecznie. Dochodzi do większej liczby wypadków z udziałem motocykli. Liczba takich zdarzeń rośnie szybciej niż liczba motocykli, motorowerów i skuterów.

Polacy lubią jeździć motocyklami. Jedni wybierają sprzęt o dużej pojemności i mocy, inni coś mniejszego. Dla wielu skuter to jedyny środek lokomocji. Tylko nim mogą dojechać ze swojej wsi lub miasteczka do sąsiedniej miejscowości – do sklepu, lekarza lub znajomych.

Jedni kupują motocykle ze względów kolekcjonerskich – bo wiedzą, że wartość sprzętu sprzed kilkudziesięciu lat będzie tylko rosnąć.

Są też tacy, którzy uwielbiają szybką jazdę i to uczucie wolności, które towarzyszy im podczas przejażdżki motocyklem.

Jakby nie było. Coraz więcej Polaków posiada jednoślady – jak nazywają je policjanci i urzędnicy. Dodajmy, że są to jednoślady z często nie byle jakim silnikiem.

Coraz więcej motocykli

Właściciele autoserwisów przyznają, że na polskich drogach jest coraz więcej motocykli. Jeżdżą starsi i młodsi, doświadczeni i początkujący, mężczyźni i kobiety. Świetnie opisuje to niedawna sytuacja z Torunia, gdzie policjanci ukarali mandatem parę blisko 90-latków. Kierowca starego radzieckiego motocykla M-72 miał 86-lat, a pasażerka była od niego o 3 lata starsza. Para dostała mandat za to, że przewróciła się na motorze podczas skręcania w lewo. Szczegóły sprawy nie są znane, ale internauci są w ocenie sprawy podzieleni. Jedni dziwią się, że zamiast pomóc staruszkom mundurowi od razu wlepili im mandat. Inni chwalą policjantów i podkreślają, że w tym wieku nie powinno się siadać ani na motor, ani za kierownicę samochodu. A jeszcze inni zazdroszczą parze, że w tym wieku mają tyle chęci, sił i pomysłów do działania.

Po polskich drogach jeździ coraz więcej motocykli.

Blisko 2 mln motocykli, motorowerów i skuterów

Kto wie, może takich emerytów na motocyklach będzie coraz więcej. Niedawno przedstawiciele Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego obliczyli, że na koniec 2018 roku w Polsce było ponad 1,8 mln jednośladów, czyli o 3 procent więcej niż przed rokiem.

Najbardziej przybyło motocykli, motorowerów i skuterów w województwach mazowieckim, wielkopolskim i małopolskim.

Bez polisy OC, gdy motocykl jest nieużywany

Skąd urzędnicy wzięli liczbę jednośladów? Policzyli ile zostało sprzedanych polis OC ich posiadaczom. Jednak te dane z pewnością nie są kompletne. Z prostego powodu. Nie wszyscy właściciele motocykli, motorowerów lub skuterów wykupili obowiązkową polisę OC.

Przyczyną braku ubezpieczenia OC jest najczęściej błędne przekonanie, że dla nieużywanego motocykla nie trzeba go kupować  – informuje Hubert Stoklas, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w komunikacie na stronie urzędu. – Tymczasem prawo zobowiązuje właścicieli również jednośladów do posiadania aktualnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, tak długo jak pojazd jest zarejestrowany i to bez względu na jego stan techniczny oraz częstość i zakres użytkowania.

To znaczy, że nawet jeśli masz w garażu, szopie lub stodole motocykl, który od dawna nie jest na chodzie, ale cały czas jest zarejestrowany, to musisz zapłacić za niego polisę OC. Na taki przepis oburza się wielu kierowców – szczególnie osoby, które posiadają po kilkanaście lub kilkadziesiąt sprzętów. Żadnym z nich nie jeżdżą i nie mają zamiaru tego robić. Dlatego niektórzy z nich z nieświadomości, a inni z pełną premedytacją robią wszystko co mogą, aby nie zapłacić za obowiązkową polisę OC.

Kary za brak OC – motocykl, skuter

Jeżeli pojazd jest zarejestrowany, to ubezpieczenie OC trzeba wykupić. Takie są przepisy. Koniec. Kropka. Kto tego nie zrobi, może spodziewać się kary. A ta najprawdopodobniej będzie wyższa od ceny polisy OC.

Kto wykupił nową polisę maksymalnie 3 dni po tym, jak stara straciła ważność, ten może spodziewać się 150 zł kary. To tyle, ile niektórzy płacą za roczne OC wraz NNW. Im większe spóźnienie, tym wyższa kara. Przy opóźnieniu wynoszącym od 4 do 14 dni posiadacz jednośladu będzie musiał zapłacić 380 zł. A jeśli jeszcze dłużej nie będzie miał OC, to kara wyniesie 750 zł.

Za opóźnienie w wykupieniu obowiązkowej polisy OC właściciele motocykli mogą zapłacić nawet 750 zł kary.

Regres przy braku OC

Kto jadąc motocyklem, motorowerem lub skuterem spowoduje kolizję lub wypadek i nie będzie miał ważnej polisy OC, może spodziewać się większych wydatków niż mandat i kara z UFG. W takiej sytuacji urzędnicy z UFG wypłaca poszkodowanemu należne mu odszkodowanie. Ale będą dochodzić zwrotu całej tej kwoty od nieubezpieczonego sprawcy zdarzenia. Jest to tzw. regres.

To znaczy, że ktoś, kto chciał zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych lub więcej na polisie OC, teraz straci znacznie, znacznie więcej. – Połowa wszystkich spraw, w których dochodzimy zwrotu powyżej miliona złotych, wynika ze zdarzeń spowodowanych ruchem motocykli – informuje Michał Sierant, dyrektor Biura Windykacji Regresów UFG. – Dlatego warto zadbać o ochronę ubezpieczeniową OC, żeby z własnej kieszeni nie zwracać funduszowi tak ogromnych kwot.

Zwrot odszkodowania przy braku OC

Najwyższe regresy w historii działania UFG dotyczą wypadków, spowodowanych przez kierowców motocykli! To są gigantyczne kwoty. Motocyklista, który nie miał uprawnień i jechał nietrzeźwy, podczas wyprzedzania potrącił rowerzystkę. Kobieta zmarła. Mężczyzna ma do spłaty 1,4 mln zł!

Jedynie o 50 tys. zł mniej miał zapłacić inny motocyklista bez uprawnień. Na łuku drogi stracił panowanie nad motocyklem. Ciężko ranny został wówczas jego pasażer, który doznał m.in. porażenie kończyn dolnych i stłuczenie mózgu.

Kolejny w niechlubnej czołówce jest nietrzeźwy motocyklista, który zderzył się z innym motocyklem. Poszkodowany odniósł liczne obrażenia – m.in. miał zmiażdżoną stopę. Dostał ponad 1 mln zł odszkodowania. Sprawca stracił nogę.

Równy 1 mln zł regresu domagał się UFG od motocyklisty, który jechał z nadmierną prędkością. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Pasażer doznał porażenia czterech kończyn.

Jeżeli motocyklista nie ma polisy OC i spowoduje wypadek, będzie musiał zapłacić odszkodowanie z własnej kieszeni.

Liczba wypadków z udziałem motocyklistów

Tegoroczny sezon motocyklowy dopiero się rozpoczął. I oby był lepszy od poprzedniego. W ubiegłym roku o 8 procent wzrosła liczba szkód spowodowanych przez kierujących jednośladami. Byli oni sprawcami 46 procent zdarzeń z udziałem motocykli i motorowerów. Poszkodowani złożyli do firm ubezpieczeniowych ponad 8 100 wniosków o wypłatę odszkodowania z polisy OC sprawcy. To o 600 więcej niż rok wcześniej.

Eurohol – holowniki Kraków. Oferujemy pomoc drogową 24/7